Drogi Użytkowniku AdBlocka/uBlocka:
Aby poprawnie wyświetlać treść naszej strony, wyłącz AdBlocka/uBlocka lub dodaj wyjątek dla naszej domeny.

Aktualności

Zakupy – czy to naprawdę takie trudne??

Zakupy – czy to naprawdę takie trudne??
2012-05-21

No to idziemy na zakupy! Cała, świeżutka wypłata na koncie tylko czeka na kolejną komendę „do zapłaty”. Ogromne wrota sklepowej świątyni o nazwie Galeria Handlowa aż krzyczą do nas i zarzucają na nas niewidzialny pas, który nas wciągnie do późnych godzin wieczornych! Do biegu, gotowi, START!


No to może zaczniemy od... hm.. ostatnio reklamowali takie świetne bluzki w H&Mie. Chyba że pierwsze podejdę do tego butiku, do którego siostra podesłała mi linka. Podobno mają tam super okazje na zakup bluzki. O i widzę, że jest wyprzedaż w Reserved! Już sama nie wiem.. Znajoma mi polecała ten butik na drugim piętrze, ale chyba wolę kolekcję z tego na parterze.. Nie no, przydałoby się na coś zdecydować – nie starczy mi przecież na wszystko! Jeszcze muszę pamiętać, żeby kupić ten proszek z reklamy, chociaż mama polecała mi ten z gazety. No i masz tu babo placek.. a raczej po prostu za mało pieniędzy!


Każdy z nas staje przed takim dylematem zakupowym - czyli co kupić, żeby nie wydać wszystkiego, ale żeby wszystkie nasze potrzeby zostały zaspokojone.


Tu pole do popisu mają marketerzy. Wydają nie raz krocie, aby zachęcić nas do zakupu właśnie ich produktów. Wiadomo, im więcej reklam, plakatów, tym łatwiej markę zapamiętać, a człowiek jak to człowiek (po części osoba konserwatywna) , nie lubi zmian, czegoś czego nie zna (nawiasem mówiąc jest nie raz bardziej oporny na nowości niż zwykła małpa – jej dasz banana, zje nie patrząc czy to Czikita czy Biedronka). Bo przecież pod uwagę wziąć trzeba, z jakiego kraju, ile kosztuje, czy aby na pewno te mandarynki nie są o 2 gr droższe od tych w sklepie z drugiego końca miasta – no bo przecież nie będziemy przepłacać!


Tą bitwę, która toczy się w naszej głowie podczas zakupów, specjaliści określają mianem dysonansu poznawczego. Jest to taki stan napięcia psychicznego, który pojawia się w momencie gdy dana osoba posiada jednocześnie dwa elementy poznawcze niezgodne ze sobą. Czyli:


- pozyskanie (zakup) produktu jest jak silny ból – no po prostu muszę ale...!
- no nie kupie przecież byle jakich produktów jednak…
- jest to naprawdę świetny produkt i warty wysiłku, dlatego po prostu trzeba go mieć


Jak widać, satysfakcjonujące zakupy są bardzo trudne, bo tyle wspaniałych przedmiotów uśmiecha się do nas z ekranu komputera albo telewizora, że aż trudno wybrać ten właściwy. Najczęściej wygrywa ten, który ma najlepsze zaplecze reklamowe. No bo jak to tak kupować szampon o jakiejś dziwnej nowej nazwie! Jeszcze zniszczy włosy i co. Nic o nim nie piszą i nie mówią, to pewnie nie działa i psuje strukturę włosa!


Jak widać stwierdzenie „reklama dźwignią handlu” jest w 100% prawdziwe – nawet jak wydaje się nam, że to nie jest do końca prawda, to wystarczy przejść się do łazienki i spojrzeć na półkę:) I co, pewnie troszkę przypomina reklamę telewizyjną w skali 1:1:)

 

Źródło: Galeria Reklamy Koncept