Drogi Użytkowniku AdBlocka/uBlocka:
Aby poprawnie wyświetlać treść naszej strony, wyłącz AdBlocka/uBlocka lub dodaj wyjątek dla naszej domeny.

Aktualności

Odpalasz biznes? Nie bądź wszechstronny!

Odpalasz biznes? Nie bądź wszechstronny!
2011-05-24

Początek biznesu to taki moment, gdy skupianie się na wszystkim, nie prowadzi do niczego dobrego. Lepiej wtedy skupić się na jednej grupie towarów lub jednej grupie docelowej. To daje znacznie większe szanse, że biznes się uda i będzie przynosił pokaźne zyski.

 

Wystarczy spojrzeć na sieć Walmart i na Amazon.com – żadne z nich nie zaczynało jako tak wszechstronne przedsiębiorstwo, jakimi znamy je teraz. Oba natomiast skupiły się na konkretnych obszarach działania. Walmart początkowo otwierał kolejne sklepy tylko na obszarach wiejskich, gdzie nie było dotąd możliwości kupienia tanich towarów. Natomiast Amazon.com u zarania swych dziejów specjalizował się wyłącznie w książkach. Rezultat? Zanim wyszły poza te obszary działania, i Walmart i Amazon.com miały już naprawdę pokaźne bazy klientów, na których nieźle zarabiały.

 

Fakt, czasami jest bardzo trudno oprzeć się pokusom, ale gdy biznes dopiero rusza, trzeba zagryźć zęby i – nawet z ciężkim sercem – odrzucić możliwości „poszerzenia horyzontów”, bo zamiast pomóc, mogą tylko zaszkodzić. Przecież nie można jednocześnie być wszystkim, robić wszystkiego i zadowolić wszystkich.

Poza tym, konkurencja na rynku jest ogromna, a klient ginie w tym gąszczu. Jako „ten wszechuniwersalny” co najwyżej gdzieś tam mu migniesz, ale niewielkie są szanse, że skupi na Tobie uwagę. Tymczasem zawężając swoje pole działania, dasz mu szansę wyłapać Cię z tłumu, jako tego konkretnego, którego szukał. I wcale nie będziesz musiał być „tani”, bo na to skazani są tylko Ci, którzy nie wyróżniają się niczym innym.

 

Jeśli chcesz więc być zauważonym i usłyszanym, musisz wybrać tę grupę lub te grupy konsumentów, do których skierujesz swoje działania promocyjne. I nie zawracaj sobie głowy tym, że pozostali mogą czuć się wykluczeni poza nawias – wykluczenie jest częścią określania targetu i nie można tego uniknąć.

 

Tylko na czym się skupić? Spróbuj zrobić badanie rynku. Zastanów się, na której grupie konsumentów możesz najwięcej zarobić. Dobrym pomysłem jest zająć się tym, na czym się znasz, co Cię interesuje lub jest związane z tymi rynkami, na których Ty sam jesteś już znany. I wreszcie, poszukaj nisz, czarnych dziur, braków w dostawcach towarów czy usług. Znajdując odpowiedzi na każdą z tych wątpliwości i sumując je, znajdziesz też w końcu tę najważniejszą – dowiesz się, na czym warto się skupić i w co warto inwestować czas i pieniądze.

 

I właśnie w tym się wyspecjalizuj. Bądź ekspertem. Pomyśl o blogu albo profilu na Facebooku, które posłużą Ci jako miejsce, w którym będziesz mógł zamieszczać informacje, doradzać, komentować... Jeśli ludzie zobaczą, że za darmo dajesz im tyle dobra, to w ich głowie pojawi się pytanie: „Skoro za darmo dostaję tak wysoką jakość, to jak wielka ona będzie, gdy zapłacę?” i będą szukać odpowiedzi, czyli kupować. Nie wierzysz? Pomyśl o Starbucks – sprzedaje kawę za niebagatelne pieniądze, ale ludzie ją kupują, bo mają zakodowane, że jest warta tej ceny, bo pochodzi od eksperta. I dlatego na każdym kroku powinieneś dawać do zrozumienia, że to Ty jesteś najlepszy w tym, czym się zajmujesz.

 

I jeszcze jedno. Biznes musi mieć nazwę. I to dobrze przemyślaną i doskonale dopasowaną. Raczej nie warto nazywać go od własnego imienia lub nazwiska („U Nowaka”, „Janka”, „Janik i Kowalski”) - no chyba, że pochodzisz z rodu osławionego w dziedzinie, w której masz działać... Pomyśl raczej nad czymś, co będzie przynajmniej sugerować, czym się zajmujesz. Wtedy też nazwa łatwiej zapadnie klientom w pamięć.