Drogi Użytkowniku AdBlocka/uBlocka:
Aby poprawnie wyświetlać treść naszej strony, wyłącz AdBlocka/uBlocka lub dodaj wyjątek dla naszej domeny.

Aktualności

Nazwę firmy wybierz z głową. O wadach określeń opisowych

Nazwę firmy wybierz z głową. O wadach określeń opisowych
2020-02-21

Twoja firma dobrze się rozwija? Być może doszedłeś do wniosku, że warto zastrzec jej nazwę jako znak towarowy, żeby konkurencja się nie podszywała. W Urzędzie Patentowym RP możesz przeżyć jednak szok, kiedy dowiadujesz się, że jest to niemożliwe. Tak się stanie, jeżeli Twoja marka jest opisowa. W tym artykule szczegółowo wszystko tłumaczę.


Wybierając nazwę dla firmy, nie myśl tylko o marketingu.

Gdy wybierasz nazwę dla swojej firmy, myślisz przede wszystkim o tym, żeby było ją łatwo zapamiętać. Może Ci też zależeć na tym, aby klienci od razu wiedzieli, jakie towary czy usługi oferujesz. Oczywiście masz rację. Dobra nazwa jest niezwykle ważna i może stać się cenną wartością przedsiębiorstwa. Jednak poza aspektem marketingowym musisz pamiętać o kwestii typowo prawnej.

Nazwa, którą wybierzesz, powinieneś móc zmonopolizować. A robi się to rejestrując ją jako znak towarowy w Urzędzie Patentowym RP. Wiele osób zapomina jednak, że takie postępowanie nie jest zwykłą formalnością. Ekspert rozpatrujący Twoje zgłoszenie z naprawdę wielu powodów może Ci ochrony nie dać.

Tak się stanie, jeżeli uzna, że próbujesz zastrzec słowo, które jest opisowe względem tego, co robisz. Przykładowo Poczta Polska próbowała kiedyś zastrzec znak towarowy „kartka pocztowa” do oznaczania... kartek pocztowych. Aby tego uniknąć warto przed zgłoszeniem zlecić rzecznikowi patentowemu badanie znaku towarowego.


Co to jest znak towarowy?

Zacznijmy od tego, że znak towarowy, a takim będzie nazwa firmy, ma za zadanie odróżniać towary lub usługi jednego przedsiębiorcy od jego konkurentów. Teraz wyobraź sobie, że nazywasz swoją firmę np. „Świeże bułki” czy sklepzrowerami.pl i ją rejestrujesz w Urzędzie Patentowym.

Po pierwsze nikt nie mógłby używać tego wyrażenia, co szybko sparaliżowałoby daną branżę. Po drugie te nazwy nie mogą być w ogóle traktowane jako znaki towarowe. Chodzi o to, że oba określenia „łopatologicznie” wskazują, co jest pod nimi oferowane. Czyli w praktyce nie posiadają zdolności odróżniającej.


Dlaczego opisowej nazwy firmy nie da się zmonopolizować?

Polski ustawodawca uznał, że niektóre oznaczenia muszą być wolne i dostępne dla wszystkich. Dlatego wprowadził zakaz rejestrowania znaków opisowych. Należą do nich oznaczenia, które jednoznacznie wskazują, co oferujesz. Jak to sprawdzić? 

Zrób test. 

Wyobraź sobie, że pytasz 10 osób, które należą do Twoich potencjalnych klientów (ale Cię nie znają), z czym kojarzy im się Twoja nazwa. Jeżeli bez mrugnięcia okiem odpowiedzą prawidłowo to mam złe wiadomości. Twoja nazwa jest opisowa. Tak będzie przykładowo z określeniem „klinika dentystyczna”. Gdyby jednak w Twojej nazwie było słowo „Feniks” nikt raczej by się tego nie domyślił.

Trochę to skomplikowane, ale nie musisz tego wszystkiego analizować samemu. Wystarczy się zwrócić do rzecznika patentowego, które najlepiej zna wszelkie niuanse związane z własnością przemysłową.


Zamiast opisowej nazwy firmy wybierz nazwę sugerującą.

Jeśli koniecznie chcesz, żeby w nazwie jakoś przewijały się oferowane przez ciebie towary lub usługi, możesz pomyśleć o nazwie sugerującej. Przykładem będzie:

• „Piekuś” dla piekarni, czy
• „Kurczakos” dla restauracji.

Takie nazwy nie odnoszą się bezpośrednio do towarów czy usług. Mają natomiast naprowadzić klienta na właściwy trop. Problem w tym, że granica między znakiem opisowym a aluzyjnym jest bardzo nieostra. Przy wybieraniu takiego znaku towarowego dobrze, abyś skonsultował się z rzecznikiem patentowym. Krótka porada uchroni Cię przed problemami w przyszłości.


Jeżeli możesz, wybierz nazwę całkowicie fantazyjną.

Gdy przyjrzysz się różnym markom, szybko dostrzeżesz, że sporo nazw zupełnie nie kojarzy się z tym, co oferują te firmy (np. sklepy Żabka). Bywają też nazwy, które właściwie nic nie znaczą lub są neologizmami jak Olx. To tzw. nazwy fantazyjne.

Świetnym przykładem jest firma Apple, której nazwa zupełnie z komputerami i informatyką nie ma nic wspólnego. Ta marka ma wysoką zdolność odróżniająca. Z kolei dla sklepu sprzedającego owoce byłaby to nazwa opisowa.

Nazwa fantazyjna da Ci szereg korzyści. Na początek będzie to bezproblemowe zarejestrowanie jej jako słownego znaku towarowego w Urzędzie Patentowym. Oczywiście musisz wcześniej sprawdzić, czy ktoś już takiej nazwy nie zastrzegł lub zlecić tę czynność rzecznikowi patentowemu.

Gdy dowiesz się, że ktoś narusza Twój znak towarowy, możesz zażądać, by zmienił nazwę. Możesz także wystąpić do sądu, żeby wydał uzyskane w ten sposób korzyści. 

Nazwa fantazyjna ułatwi Ci także ewentualne odebranie domeny internetowej czy zablokowanie konkurencji kont na Allegro, czy mediach społecznościowych.

Jeżeli zarejestrowany znak towarowy należy do kategorii oznaczeń fantazyjnych, to jego ochrona jest najsilniejsza. Dla porównania znaki opisowe, które udało się zarejestrować tylko z powodu ich grafiki, należą do kategorii znaków słabych. Łatwo taką ochronę obejść.


Dwa wyjątki od zasady niezastrzegania nazw opisowych.

Masz problem, bo Twoja nazwa jest opisowa i nie można jej zarejestrować w Urzędzie Patentowym. Chciałbyś jednak ją jakoś chronić. W takim przypadku masz dwie drogi wyjścia.

Po pierwsze możesz do znaku dodać fantazyjną szatę graficzną. Druga możliwość istnieje wtedy, gdy dana nazwa opisowa zyska ogromną popularność na rynku.

W tym drugim przypadku chodzi o to, że dane określenie musi nabyć wtórnej zdolności odróżniającej. W skrócie polega to na tym, że nazwa opisowa poprzez rosnącą popularność zaczyna być kojarzona wyłącznie z danym produktem lub usługą, przekształcając się w nazwę fantazyjną.

Zauważ, że określenie „epapierosy” nie kojarzy Ci się z żadną konkretną marką. A eObuwie? Jestem przekonany, że zetknąłeś się już z tym sklepem. Jeżeli by się jednak przyjrzeć tej nazwie to przecież zwykłą informacją o obuwniczym sklepie internetowym. Z tym że zyskał on taka popularność, że kojarzy się już tylko z konkretnym przedsiębiorcom.

Wtórną zdolność odróżniającą bardzo trudno wykazać. Rozpoznawalność musi obejmować terytorium całej Polski, a nie jedynie Twojego miasta. Z tego powodu decyzję o zgłoszeniu do rejestracji podejmij w porozumieniu z rzecznikiem patentowym. Zleć mu zbadanie, czy znak ma już wtórną zdolność odróżniającą oraz analizę zdolności rejestrowej. Tą ostatnią warto zrobić, zanim zaczniesz promocję. Może się bowiem okazać, że ktoś już taką markę zastrzegł. Unikasz wtedy sporych kosztów, które poniósłbyś na reklamę.



Podsumowanie

Jak widzisz, nadanie firmie nazwy opisowej nie jest dobrym rozwiązaniem ze względów prawnych. Nie można takiego znaku towarowego zmonopolizować, a co się z tym wiąże, będą mogli go używać konkurenci.

Możesz wprawdzie próbować zastrzec taki znak, dodając do niego fantazyjną grafikę lub sprawić, żeby nabył on wtórnej zdolności odróżniającej, co nie zawsze jest proste i zajmuje zwykle sporo czasu.

Łatwiejszym rozwiązaniem będzie, jeśli na początku działalności wymyślisz nazwę fantazyjną lub w ostateczności aluzyjną, którą będzie można bez większych problemów zarejestrować.

Żeby uniknąć niepotrzebnych kosztów i stresu, związanych z próbami rejestracji, zanim udasz się do Urzędu Patentowego, odwiedź rzecznika patentowego. To osoba, która pomoże Ci wybrać najlepszą nazwę i wskaże najlepszą drogę w procesie jej rejestracji w Urzędzie Patentowym.