Drogi Użytkowniku AdBlocka/uBlocka:
Aby poprawnie wyświetlać treść naszej strony, wyłącz AdBlocka/uBlocka lub dodaj wyjątek dla naszej domeny.

Aktualności

Jak szybko i sprawnie wykonać projekt

Jak szybko i sprawnie wykonać projekt
2013-07-01

Każdy z nas ma różne doświadczenia jeśli chodzi o kontakty z klientami. Każdy ma też inny sposób na pracę. Jedni radośnie zabierają się do pracy na samo hasło "zlecenie", inni zanim odpalą Photoshopa, przemaglują klienta tak, że ten ma na jakiś czas dosyć kontaktów. Ja zawsze należałem do tej drugiej grupy, dzięki czemu zazwyczaj wystarczało zrobić jeden projekt (co najwyżej z drobnymi poprawkami) a nie dwadzieścia aż do utrafienia w gust i potrzeby klienta.

Jak szybko wykonać dobry projekt, który spełni oczekiwania klienta? Nie ma na to sztywnych reguł. Do każdego zadania i klienta podchodzi się indywidualnie, jednak można zebrać kilka ogólnych zasad, które sprawdzają się w większości przypadków.

    Wyciągnij maksymalnie dużo danych od klienta. Bardzo rzadko klient przekazuje wyczerpujący brief (ja w całej karierze dostałem taki tylko raz). Zazwyczaj są to ładnie brzmiące slogany, które nie wnoszą nic do tego, czego klient faktycznie oczekuje (większość ludzi po prostu nie umie go napisać). Często w ogóle go nie ma a jedyną informacją, jaką wiemy o projekcie jest: nowocześnie, intuicyjnie, kreatywnie albo web 2.0. Największym błędem jest wtedy "radosne przystąpienie do pracy", szybko przechodzące w niekończące się kolejne projekty. Nie trzeba się zrażać do "krzywych spojrzeń klienta" tylko męczyć aż do uzyskania jasności wizji. Dzięki temu temat można zamknąć maksymalnie w kilku projektach i kilku poprawkach do nich. Ważna jest komunikacja w obie strony, nie tylko DO klienta. Szkoda, że wielu projektantów o tym zapomina. Dobrze jest też wszystkie uzyskane informacje zamieścić w aneksie do umowy. Może się przydać.
    Na podstawie otrzymanych informacji wykonujemy jeden lub kilka projektów, w zależności od tego, na ile umówiliśmy się z klientem. W większości przypadków faktycznie wystarcza jeden. Wyjątkiem są projekty loga, gdzie na każdym etapie dobrze jest zaprezentować klientowi kilka wersji.
    Bywa że projekt klientowi w ogóle się nie podoba (to też się zdarza, nawet mimo dokładnego przesłuchania klienta) i czasami lepiej zrobić kolejny od zera niż nanosić setki poprawek i zmian. Wracamy do punktu pierwszego i wyciągamy kolejne informacje. Bazując na złym projekcie mamy już punkt zaczepienia - co jest źle, co powinno być. Możemy zaproponować coś od siebie o czym klient może nawet nie miał pojęcia. Absolutnie nie przyjmujemy słów "coś innego, ale sam nie wiem, co" albo "pan jest grafikiem i powinien wiedzieć lepiej", bo to również może skutkować nieskończoną ilością projektów aż do utrafienia w ten właściwy. Trudno jest wiedzieć lepiej nie wiedząc, czego oczekuje klient. A bywa, że chce takich rzeczy, których żaden grafik nie zrobiłby z własnej woli. W ekstremalnych przypadkach można się powołać na aneks do umowy, gdzie spisaliśmy oczekiwania klienta. Ostatecznie można stracić klienta, ale czasanmi to najlepsze wyjście - oszczędzamy dużo czasu i nerwów.
    Drugi projekt powinien być w zasadzie końcowy. Jeśli tak nie jest i klient znowu chce wszystko zmieniać, to dobrze jest zastanowić się nad zmianą branży albo klienta. Jeśli natomiast jest "prawie" OK, możemy nanosić drobne poprawki i korekty, których ilość również dobrze jest wcześniej ustalić i uwzględnić w wycenie. Inaczej projekt może się ciągnąć kilka miesięcy a dziennie będzie przesuwać jakiś element o ciuta w lewo i dwa ciuty do góry. Ewentualnie nanosząc "poprawki" klient przekształci jeden projekt w całkiem inny (tak też bywało) otrzymując go w cenie projektu pierwotnego. Dłużej może też trwać uruchamianie programu i eksportowanie plików do wglądu dla klienta.
    Po akceptacji można przejść do kolejnego etapu (przygotowanie do druku, programowanie strony www itp). Jeśli na tym etapie klient będzie marudził próbując nanosić fundamentalne zmiany potrafiące wywrócić cały projekt do góry nogami, pozostaje przygotowanie aneksu do umowy i dodatkowa wycena. Oczywiście nie jest to sztywne założenie. Czasami można coś szybko poprawić i mieć to z głowy niż kombinować z umowami, wycenami, negocjacjami. Ale to już zależy od klienta i jego zaangażowania w projekt, ilości zmian (poprawek) i naszej dobrej woli.

Andrzej Kidaj
andrzej@ad3.eu
http://ad3.eu