Drogi Użytkowniku AdBlocka/uBlocka:
Aby poprawnie wyświetlać treść naszej strony, wyłącz AdBlocka/uBlocka lub dodaj wyjątek dla naszej domeny.

Aktualności

David Ogilvy oceni twój pomysł

David Ogilvy oceni twój pomysł
2011-08-08

 

Gdy w 1965 r. magazyn „Fortune” napisał o nim, że może być geniuszem, rozważał pozwanie pisma za użycie trybu przypuszczającego. Magazyn „Time” poświęcił mu okładkę, określając go „najbardziej poszukiwanym czarodziejem branży reklamowej”. L’enfant terrible reklamy, któremu nie potrafiły oprzeć się największe marki, celował tylko w wielkie idee. Teraz może doradzić każdemu, kto ściągnie autopromocyjną aplikację przygotowaną przez Ogilvy Asia.

 

Życiorysem Davida Ogilvy’ego można obdzielić kilkunastu ludzi. On sam dopasowywał go do okazji, traktując jak dobrze skrojony garnitur, często naginając, a nawet wymyślając fakty. „Jeśli nie potrafisz sprzedać siebie, jak mógłbyś sprzedać cokolwiek innego?” – mawiał, a słowa dobierał tak, by dobrze prezentowały się w gazetach. Gdyby żył, świętowałby swoje setne urodziny.

 

Ile razy zdarzyło ci się wpaść na nowatorski pomysł, z którego zrezygnowałeś lub który odłożyłeś, nie chcąc ryzykować i tak naciągniętego już budżetu czy cierpliwości szefa? Być może w takich chwilach wyobrażałeś sobie, jak twój pomysł skomentowałby guru marketingu. Ktoś, kto na co dzień wprowadzał w życie świetne pomysły i doceniał naprawdę wielkie idee. Czy twoje problemy nie byłyby mniejsze, gdybyś mógł zadzwonić do Davida Ogilvy’ego i przy kawie przedstawić mu swoją wizję?


Tym tropem podążyła agencja Ogilvy Asia, wprowadzając na rynek aplikację na iPhone’a pt. „Pitch David”.

 

Po jej zainstalowaniu otrzymasz numer do geniusza reklamy i będziesz mógł wykonać połączenie wideo z jego cyfrową wersją. Po usłyszeniu twojej Wielkiej Idei król Madison Avenue oceni szanse jej powodzenia. Nie wiadomo jednak, jakie są kryteria aprobowania bądź odrzucania pomysłów: czy czuwa nad tym przypadek, losowy dobór, jakaś forma sztucznej inteligencji, a może sam duch Davida Ogilvy'ego.

 

Na innej, równie charyzmatycznej, choć fikcyjnej postaci bazuje kampania promująca czwarty sezon popularnego serialu „Mad Men”. Serial, który ma na swoim koncie już trzy statuetki Emmy, przedstawia pracę nowojorskiej agencji reklamowej w latach 60. W ramach promocji filmu holenderska agencja GreenBerry stworzyła facebookową aplikację, za pośrednictwem której zespół Sterling Cooper Draper Pryce przygotuje dla ciebie reklamę.

 

Po podaniu kilku informacji o swoich zainteresowaniach i wysłaniu zdjęcia dostaniemy gotową reklamę, którą możemy umieścić na swoim profilu na Facebooku. Załoga Dona Drapera jest w gotowa na negocjacje i marudzenie wybrednego klienta, jakim przecież jesteśmy.

O wysokiej klasie pracy agencji (tej współczesnej, która przygotowała aplikację) świadczy fakt, że najlepsze reklamy mają szansę na publikację w magazynie „BLVD Man”, można je będzie również podziwiać na billboardach na ulicach Amsterdamu.


Świat reklamy ma swoich bohaterów, prawdziwych lub fikcyjnych, swoje legendy i mit Złotego Wieku. Ten dorobek jest częścią popkultury tak samo, jak znane i przełomowe kampanie reklamowe. Sam Ogilvy do autokreacji w mediach podchodził z należytą powagą.

Historie te, opakowane w kolejne media czy to mobilne, czy społecznościowe, kontynuują główną narrację, że twórczość w służbie konsumpcji może być fascynująca. A polscy studenci, jak pokazuje ostatnie badanie Universum Student Survey, marzą o pracy w reklamie i mediach.

 

Źródło: Katarzyna Zemlik, Marketing przy kawie