DLACZEGO ZAŁOŻYŁEM SPACE ADS?
Poznaj historię Rafała Chojnackiego, założyciela agencji.
SŁABE AGENCJE I ICH BOLĄCZKI
Jako menedżer w korporacji miałem dosyć pracy ze słabymi agencjami! Mój rozwój, a także rozwój firm, dla których pracowałem, ograniczały opisane poniżej aspekty.
DEZORGANIZACJA
Kiedy pracowałem jako menedżer w różnych przedsiębiorstwach, nigdy nie wiedziałem, na jakim etapie jest wdrożenie kampanii przez agencje, co mają w planach, jakie nowości wdrażają i na czym polega ich praca optymalizacyjna. Czułem, że praca jest chaotyczna. Nie było nakreślonych kamieni milowych i celów do osiągnięcia. Wielokrotnie poruszałem ten temat, ale nigdy nie został on odpowiednio rozwiązany.
OPÓŹNIENIA
Agencje nagminnie powtarzały ten sam błąd. Nie utrzymywały sprawnego kontaktu ze specjalistami. Bardzo długi czas oczekiwania na odpowiedź generował opóźnienia. Między innymi opóźnienia w realizacji ustaleń założonych wewnątrz firmy. W takich warunkach nie dało się nic zaplanować. Nie było mowy o na przykład wyjątkowej akcji promocyjnej na weekend, skoro wiedziałem, że zostanie ona wdrożona dopiero w poniedziałek lub wtorek, czyli po zakończeniu promocji…
UKRYWANIE DOSTĘPÓW I DANYCH
Niejednokrotnie musiałem również czekać tydzień lub dłużej na odpowiedź na prostego e-maila z zapytaniem o dane. Gdybym tylko miał dostęp do konta reklamowego, mógłbym je sprawdzić w mgnieniu oka. Agencje zasłaniały się jednak tajemnym „know-how”, przez co nie mogły udzielić mi dostępu do kont reklamowych i kluczowych informacji.
BRAK DEDYKOWANEGO ZESPOŁU
Na moją niekorzyść wpływały również ciągłe zmiany w personelu oraz brak dedykowanej osoby do współpracy. W wielu przypadkach pracownicy agencji zmieniali się z dnia na dzień, a realizacja wdrożeń kampanii krążyła z rąk do rąk.
Współpracując ciągle z nowymi osobami, ciężko było zaplanować systematyczne działania, ustalić KPI oraz docelowe wyniki kampanii.
BRAK KREATYWNOŚCI
Nie wspominając już o tym, że agencje trzymały się sztywnych schematów. Powielały je jeden za drugim, a to przynosiło dość mierne rezultaty. Co więcej, taki brak innowacyjnego podejścia oraz kreatywności był narzucany odgórnie. Jakiekolwiek moje propozycje kreatywnych działań były przez agencje tępione. Słyszałem argumenty w stylu „ale zawsze tak robiliśmy i było dobrze, więc po co to zmieniać”, lub „to jest niemożliwe do wdrożenia”.
PRZEPALANIE BUDŻETU
Kroplą, która przelała czarę goryczy, było bezmyślne przepalanie budżetu. Rozczarowujące było również to, że podejmowane przeze mnie próby jego optymalizacji napotykały się z oporem i niechęcią. W pewnym momencie poczułem, że natrafiłem na ścianę, której nie mogłem sforsować w pojedynkę. Czułem, że prowadzone działania nie są profesjonalne i mogę zrobić to znacznie lepiej.I tak wystrzeliła nasza turkusowa rakieta!
I TAK WYSTRZELIŁA NASZA TURKUSOWA RAKIETA!
Dlatego też w maju 2018 roku stworzyłem Space Ads. Poprzednie doświadczenia w pracy w agencji performance oraz w firmach z różnych branż dały mi kompleksowe doświadczenia, dzięki któremu wiedziałem, że stworzę coś wyjątkowego.
Dziś Space Ads to wyjątkowy na skalę globalną zespół specjalistów i idealne miejsce do pracy, w którym czujemy się swobodnie i realizujemy swoje pasje.
Sprawdź nasze wartości: https://spaceads.pl/nasza-historia/